zabawy pani wiosny - domowy teatrzyk


Domowy teatrzyk to zabawa, która w bardzo przyjemny sposób uczy dzieci wielu umiejętności niezbędnych w codziennym życiu: trzeba zaplanować przedstawienie, przygotować do niego rekwizyty i dopiero wtedy rozpoczyna się spektakl. Dzieci stają się twórcami. Przy okazji pokazują siebie. Czesto spontanicznie odtwarzają swój sposób rozumienia świata albo odgrywają własne doświadczenia. I co najważniejsze: dostają uwagę dorosłych, są w centrum zainteresowania i bardzo czekają na nasze oklaski. 

O czym trzeba pamiętać tworząc domowy teatrzyk z małymi dziećmi:
  • nie ma znaczenia jego "poziom artystyczny", nie ma znaczenia, czy lalki będą ładne, czy treść sensowna - dla małych dzieci wbrew pozorem jest to trudne przedsięwzięcie i czasami kończy sie tym, że dziecko macha pacynką i mówi przy tym jakieś "bla bla bla" nawet nie używając konkretnych słów;
  • rodzaj lalki trzeba dostosować do sprawności małych rączek: gdy supełkowy zajączek okazuje się zbyt trudny, zróbmy go z drewnianej kuchennej łyżki ;
  • są dzieci które lubią robić z dorosłym pacynki, jednak dla niektórych na początku może być łatwiejsze skorzystanie z gotowych zabawek - niektórzy moi chłopcy wybiorą pewnie figurki lego;
  • szczególnie dla dzieci z diagnozą ze spektrum autyzmu trudne może być tworzenie dialogów, zaplanowanie akcji uwzględniającej relacje pomiędzy bohaterami. Warto im w tym pomagać, podpowiadać tematy rozmów, okoliczności, w których spotkają się postacie. Trzeba tylko uważać, aby nie zdominować treści dziecięcej sztuki. Lepiej dawać wybór: "Pomyślmy, gdzie będzie się dziać nasza historyjka: w przedszkolu? na placu zabaw? ... jak byś chciał/a?"
  • czasami dla naszych dzieci trudne jest stworzenie własnej bajki i za każdym razem odtwarzają treść jakiegoś filmu czy gry. Nie walczmy z tym. Podczas terapii często mi się zdarza, że przychodzi dziecko, które zawsze chce się bawić np. torami i pociągiem. Nie zabraniam mu tego i stopniowo rozszerzam zabawę o nowe treści. Pociągi początkowo po prostu jeżdza po torach i tyle. Z czasem okazuje się, że zaczynają kogoś lub coś przewozić. Zatrzymują się na stacji, pojawia sie rozmowa maszynisty z zawiadowcą itd. Dzieci zaczynają zabawę od tego, co znają i jest dla nich bezpieczne. Dlatego nie warto na siłę wymyślać treści sztuki, gdy dziecko nie jest do tego gotowe. Dajmy mu czas, najpierw być może będą ze sobą walczyć ludziki lego, z czasem jednak (i z pomocą dorosłych) treść przedstawienia się zmieni.
  • Warto zawsze pamietać jaki cel ma mieć nasz domowy teatrzyk: może to być po prostu okazja do zabawy i to jest ok. Śmiejemy się i cieszymy, że jesteśmy razem. To bardzo ważny cel i nie jest mniej wartościowy niż realizacja jakichś pomysłów edukacyjnych. Czasami jednak możemy wykorzystać tę zabawę do rozwijania umiejetnosci komunikacyjnych dziecka (dialogi bohaterów) bądź odreagowania czy oswojenia jakiegoś tematu, np. robiąc teraz przdstawienie o koronawirusie.
A poniżej pewna inspiracja i zachęta od teatrzyku Raz-dwa-trzyk :


Teatrzyk Raz-dwa-trzyk powstał z zamiłowania do zabawy w teatr domowy - po to, aby inspirować dzieci i rodziców do wspólnej kreacji. Pierwsze spektakle narodziły się w Fundacji Sto Pociech i wpisywały się w ofertę skierowaną do rodziców z małymi dziećmi. Najstarszy spektakl pt. "O Zajączku i Małgorzatce" powstał na bazie utworu Marii Kownackiej, zaczerpniętego ze wspaniałej książki "Teatrzyk Supełków". Ta pozycja stała się również punktem wyjścia dla kilku kolejnych spektakli. "Teatrzyk Supełków" zainspirował mnie głównie ze względu na jego prostotę i cel, dla którego powstał - stworzenie prostej formy teatralnej, z którą można pojechać wszędzie i która inspiruje małych widzów do zabawy w teatr. W tym filmie prezentuję sposób wykonania pacynki supełkowej oraz przedstawiam lalki z pierwszego spektaklu - Małgorzatkę i Zajączka.
z opisu autorki